Polski rząd chce uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na przedłużenie obowiązywania obniżonej, 3-proc. stawki VAT na produkty rolne, żywność i niektóre usługi gastronomiczne.
W aktualizacji programu konwergencji, przesłanej do Brukseli 1 grudnia tego roku, resort finansów zapowiedział zmianę 3-proc. stawki VAT na 7-proc. Tę pierwszą bowiem możemy stosować tylko do końca kwietnia 2008 roku. Są nią objęte m.in. zboża, ziemniaki, warzywa, winogrona, orzechy laskowe i włoskie, a także zwierzęta i produkty pochodzenia zwierzęcego, ryby oraz produkty rybne przetworzone i zakonserwowane, oleje i tłuszcze zwierzęce, mleko płynne przetworzone. Cała lista obejmuje ponad 60 pozycji. Trzyprocentowa stawka VAT dotyczy też usług gastronomicznych - chodzi tu głównie o gospodarstwa agroturystyczne. W przypadku pozostałych usług gastronomicznych, np. restauracji, obowiązuje siedmioprocentowa stawka VAT. Restauratorzy będą mogli ją stosować tylko do końca przyszłego roku. Od pierwszego stycznia 2008 roku podatek wzrośnie do 22 proc.
Polski rząd będzie się starał przesunąć datę zmiany stawki trzyprocentowej. Na razie jednak nie ujawniono, jakie są nasze oczekiwania w tej sprawie.
- Możemy się starać o wydłużenie okresu stosowania niższej stawki podatku, posługując się argumentami socjalnymi - wyjaśnia Jerzy Martini, prawnik z kancelarii Backer & Mckenzie. - Nasze rolnictwo cały czas odbiega bowiem poziomem od zachodnioeuropejskiego. A w Unii Europejskiej są kraje, które mogą stosować niższe stawki podatku.
Ważne jest to także z innego powodu - najniższa stawka VAT obejmuje podstawowe produkty. Podniesienie podatku na nie spowoduje najprawdopodobniej podniesienie cen dla konsumenta. - Istnieje duże ryzyko, że producenci przeniosą cały koszt podwyższonego podatku na ceny, bo marże na produkty nisko przetworzone są tak małe, że nie ma szans na jeszcze większe obniżenie - wyjaśnia Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP.
Źródło: Rzeczpospolita – 18.12.2006 r. |
