Właściciele negocjują z wielkimi sieciami hotelarskimi, by znaleźć partnera do przeprowadzenia gruntownego remontu budynku. Rodzina Czetwertyńskich latem ubiegłego roku odzyskała hotel od dotychczasowego operatora, Orbisu. Przed wojną arystokraci mieli udziały w spółce prowadzącej hotel. Potomkowie dawnych właścicieli stoczyli o budynek 14-letnią walkę w sądzie. Oprócz gmachu dostali także prawie 35 mln zł odszkodowania za to, że Orbis przez kilkanaście lat prowadził hotel bez żadnej umowy. Do modernizacji należąca do Czetwertyńskich spółka Hesa przygotowuje się od półtora roku. Gotowa jest już dokumentacja inwestycji. Prezes Guibourge opowiada, że po renowacji hotel stanie się najbardziej luksusowym obiektem w Europie. Operacja przewiduje burzenie wewnętrznych ścian, tak by ponaddwukrotnie powiększyć stosunkowo małe dziś pokoje. Ponadto w budynku zostanie wydzielona część biurowa oraz przestrzeń z luksusowymi mieszkaniami. Ich lokatorzy będą mogli korzystać z obsługi hotelowej. Szacowany koszt wynosi 50 mln euro. Dlatego Hesa szuka partnera finansowego. Prezes Guibourge twierdzi, że kilka firm wyraziło już zainteresowanie współpracą. Liczy na to, że formalności zostaną zakończone do jesieni 2008 r. Zaraz potem miałaby zacząć się renowacja. Jeżeli te plany uda się zrealizować, to pod koniec 2010 r. do odrodzonego hotelu Europejskiego wprowadzą się pierwsi goście.
Źródło: Gazeta Wyborcza - 03.01.2007 r. |