Wkrótce turyści będą mogli zwiedzać niedostępne do tej pory korytarze fortyfikacji. Ścieżka wygasłych zawodów to pierwszy z pomysłów władz Kłodzka na zagospodarowanie odzyskanej po kilkunastu latach starań części fortyfikacji.
Krzysztof Grzelczyk, wojewoda dolnośląski, wydał decyzję zezwalającą staroście kłodzkiemu przekazać w formie darowizny należącą do Skarbu Państwa część twierdzy miejskim samorządowcom.
Burmistrz usilnie dąży do tego, aby twierdza stała się obiektem markowym Kłodzka, ziemi kłodzkiej i całego Dolnego Śląska. Już w tym roku powstanie tu ścieżka wygasłych zawodów. Turyści będą mogli zobaczyć, na czym polegała praca kowala czy bednarza. W tegorocznym budżecie miasta przewidziano 200 tys. zł na wzbogacenie oferty turystycznej. W przyszłym burmistrz planuje na prace konserwatorskie oraz uatrakcyjnienie militarnego zabytku przeznaczyć 2 mln zł. Chce także, jak najszybciej, znaleźć inwestora, który zaadaptowałby część twierdzy na hotel. Fortyfikacja, którą przez wiele lat zarządzało przedsiębiorstwo „Rosvin”, jest bardzo zaniedbana. Szacuje się, że potrzeba co najmniej 20 mln zł, aby przywrócić jej dawny blask.
Źródło: Gazeta Wrocławska – 22.01.2007 r.
|