Strona główna » Aktualności hotelarskie z kraju » Gdańsk: Problemów z zabudową Wyspy Spichrzów ciąg... | Aktualności hotelarskie z kraju
Gdańsk: Problemów z zabudową Wyspy Spichrzów ciąg dalszy
|
Północny cypel Wyspy Spichrzów w Gdańsku (wiz. urbanity.pl)
|
Firma Polnord, która zobowiązała się zabudować Wyspę Spichrzów obejmując nią m.in. budowę hotelu, na 19 dni przed powołaniem spółki z miastem, postawiła nowe warunki. Według oceny urzędników miejskich wygląda na to, że Polnord chce zrezygnować z tej inwestycji - czytamy w Gazecie Wyborczej
Polnord przedstawił w czwartek (27.10.2011) gdańskim urzędnikom analizę kosztów i efektywności zabudowy północnego cypla Wyspy. Z analizy tej wynika, że prawdopodobnie potrzebny byłby większy pieniężny wkład miasta, aby dopiąć inwestycję. Chodzi tu m.in. o koszty uzbrojenia terenu.
- Musimy przeanalizować dostarczone przez Polnord dane - komentuje krótko Andrzej Bojanowski, wiceprezydent Gdańska ds. polityki gospodarczej.
- Trwają negocjacje. Oficjalne oświadczenie 15 listopada - mówi rzecznik firmy Polnord Krzysztof Olszewski. - Nie jest tajemnicą, że rynek deweloperski przeżywa kryzys, który rozpoczął się w 2008 roku i nie został jeszcze zażegnany. Widzi to chyba każdy, kto śledzi gospodarkę. A my jesteśmy firmą komercyjną i musimy dbać o to, by wszelkie inwestycje się dopinały.
Zabudowy Wyspy Spichrzów dokonać miała spółka, w której miasto objęłoby 49 procent udziałów. Do końca 2014 roku na Wyspie miały powstać apartamenty, hotel, biurowiec oraz Muzeum Bursztynu. Partnerstwo publiczno-prywatne miało przynieść obu stronom sporo korzyści. Miasto bez nakładów zagospodarowałoby teren. Deweloper - bez kupowania gruntu wycenionego wstępnie na 59 mln zł - zbudowałby apartamenty w ścisłym centrum.
O ile Polnord rzeczywiście zrezygnowałby z projektu, to jego miejsce mogłaby zająć firma, która w konkursie na zabudowę zajęła w 2009 roku drugie miejsce. Firmą tą była gdyńska Hossa. - Gdybyśmy mieli jednak przystąpić do realizacji inwestycji, musielibyśmy dokładnie przeanalizować jej powodzenie - mówi Iwona Ziemianowicz, rzecznik Hossy. - Jesteśmy właśnie w trakcie budowy dwóch tysięcy mieszkań, co nie znaczy, że boimy się nowych wyzwań.
Źródło: Gazeta Wyborcza - 28.10.2011
| | | |
|
Komentarze: |
|
|
|
|
|
| | |