Radni sejmiku postanowili urządzić wyjazdowe posiedzenie w czterogwiazdkowym hotelu Turówka przylegającego do Kopalni Soli w Wieliczce. Okazuje się bowiem że pomieszczenia urzędu marszałkowskiego są zbyt ciasne na obrady. Ta przyjemność będzie kosztowała 15 tys. zł.
- Musieliśmy wynająć jakieś miejsce, by w ciągu dwóch dni przed najbliższą sesją wszystkie komisje mogły zaopiniować projekt budżetu województwa - tłumaczy Andrzej Wałkowicz, dyrektor biura sejmiku. - Prace 12 komisji będą trwały od godz. 10 do 22. W Krakowie urząd marszałkowski nie ma takich pomieszczeń, w których równocześnie mogłyby pracować tyle komisji. Dlatego wynajęliśmy hotel pod Wieliczką. Zresztą nie pierwszy raz, takie posiedzenia wyjazdowe odbywają się od początku istnienia samorządu wojewódzkiego.
Ze względu na to, że obrady będą trwały cały dzień, do późnego wieczora, zapewniony został nocleg oraz pełne wyżywienie.
Radni zarówno z koalicji, jak i z opozycji chwalą pomysł wyjazdowego posiedzenia. - Takie spotkanie ma też charakter integracyjny, co powinno sprzyjać efektywności pracy, bo możemy bliżej się poznać. Dopóki urząd marszałkowski nie zbuduje własnego biurowca z salami konferencyjnymi, takie wyjazdy będą koniecznością - dodaje Andrzej Romanek, wicemarszałek Małopolski i radny PiS. - Nie wiem jednak, czy przenocuję w hotelu. Możliwe, że z powodu licznych obowiązków służbowych będę zmuszony wyjechać wcześniej - zastrzega wicemarszałek z PiS.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 18.02.2007 r.
|