Szacuje się, że ponad kilkaset osób wynajmujących kwatery w Sopocie robi to nielegalnie. Tym samym nie płaci ani podatków, ani obowiązkowej opłaty uzdrowiskowej. Zakopane - miasto partnerskie Sopotu - z tym problemem się uporało. Sopot chce więc brać z niego przykład.
Odkąd Urząd Skarbowy w Zakopanem postraszył górali, nielegalnie wynajmujących kwatery turystom, karami w wysokości kilkunastu tysięcy złotych, zgłosiło się ponad tysiąc nowych osób chcących zarejestrować działalność gospodarczą i legalnie wynajmować kwatery.
Z danych sopockiego Urzędu Skarbowego wynika, że w ciągu dwóch ostatnich lat liczba osób zgłaszających sezonowy wynajem kwater wzrosła dwukrotnie. Dziś jest ich około 200, jednak zdaniem Tomasza Słaboszowskiego, naczelnika Urzędu Skarbowego w Sopocie, powinno być ich o wiele więcej.
Z donosów "uprzejmych" sąsiadów i informacji uzyskanych od hoteli i pensjonatów wynika, że nielegalnym wynajmem kwater trudni się aż kilkuset mieszkańców kurortu.
Brak zgłoszenia wynajmu kwater ma dla miasta wymiar czysto finansowy. To mniejsze wpływy z opłaty uzdrowiskowej, a co za tym idzie mniejsza dotacja z ministerstwa finansów, która wynosi tyle, ile do budżetu miasta wpłacili kuracjusze. W 2006 roku było to ponad 1 mln 220 tysięcy złotych.
Źródło: Dziennik Bałtycki – 24.02.2007 r.
|