W Karpaczu rusza budowa jednego z największych w tej części Europy centrum konferencyjno- wypoczynkowego Tadeusza Gołębiewskiego. Inwestycja warta jest 350 mln zł. Będzie to już czwarty obiekt w sieci Gołębiewski po Wiśle, Mikołajkach i Białymstoku.
Prace miały ruszyć już w w październiku ub. Roku, ale nie uzyskano aprobaty konserwatora zabytków: - Gołębiewski nie wpisuje się w atmosferę Karpacza, niszczy krajobraz Karkonoszy. Kubatura kompleksu jest zbyt duża, a sam hotel za wysoki. Prosiłem inwestora o modyfikację wstępnego projektu, ale nie uwzględnił moich uwag - tłumaczył Wojciech Kapałczyński. Bez niej starostwo nie mogło wydać pozwolenia na budowę.
Gołębiewski zdecydował się jednak zgodnie z zaleceniami m.in. obniżyć hotel o jedną kondygnację, dach zamiast dachówką pokryć łupkiem, zmienić kształt i kolor obiektu, a także okryć elewację większą ilością kamienia i drewna. Po zmianach w projekcie Kapałczyński w ubiegłym tygodniu wydał pozytywną opinię.
- Nadal uważam, że hotel jest za duży i oszpeci Karpacz. Jednak dzięki zmianom wprowadzonym przez inwestora będzie mniej się rzucał w oczy - mówi Kapałczyński.
Krótko po wydaniu opinii konserwatora Tadeusz Gołębiewski dostał pozwolenie na budowę i rusza z inwestycją. Będzie to największe w tej części Europy centrum konferencyjno-wypoczynkowe: hotel na 1250 miejsc, z 29 salami konferencyjnymi (największa pomieści 2,5 tys. osób), kręgielnią, minigolfem, strzelnicą, sztucznym lodowiskiem, aquaparkiem z siedmioma basenami i centrum wellness. Całość ma kosztować ok. 350 mln zł. Budowa zakończy się za trzy lata. W samym hotelu pracy będzie dla 500 osób, a przy obsłudze turystów zatrudnienie znajdzie kolejne kilka tysięcy (już we wrześniu ub. roku ruszyło w Karpaczu technikum hotelarskie).
Źródło: Gazeta Wyborcza – 12.03.2007 r. |