Strona główna » Aktualności hotelarskie z kraju » Czy prezydent Poznania zaskarży budowę obiektu... | Aktualności hotelarskie z kraju
Czy prezydent Poznania zaskarży budowę obiektu hotelarskiego do sądu?
|
Dworek w Naramowicach (fot. fotopoznan.blogspot.com)
|
Właściciel dworku w Naramowicach (osiedle administracyjne w północnej części miasta) ma problemy z realizacją swoich planów obejmujących otwarcie w nim restauracji i dobudowanie hotelu. Inwestycja nie może ruszyć z miejsca bowiem nie zgadza się na nią jego sąsiad, którym jest prezydent Poznania – relacjonuje Gazeta Wyborcza
170-letni dworek przy ul. Łopianowej otaczają zabudowania gospodarcze i duży park ze stawem. Posiadłość należy do biznesmena Piotra Kuśnierka, który pięć lat temu postanowił otworzyć w niej restaurację, a obok dobudować hotel.
Przeciwny tym planom okazał się prezydent miasta Ryszard Grobelny, którego dom znajduje się w okolicy wskazując, że mające tam powstać obiekty „nie mają charakteru lokalnego, nie są adekwatne do potrzeb danego miejsca, nie są potrzebne lokalnej społeczności i nie będą przez tę społeczność wykorzystywane”
Obiektami tymi, na budowę których zgodę wydali urzędnicy z Czerwonaka, są: restauracja w budynku gospodarczym, a w zabytkowym dworku - ośrodek rekreacyjno-szkoleniowy. - W dworku byłyby pokoje dla gości przyjeżdżających na biznesowe spotkania lub szkolenia. Do tego niewielkie spa. A obok restauracja z polską kuchnią, taka z wyższej półki - opowiada Piotr Kuśnierek.
Decyzja o zgodzie na budowę została zaskarżona przez prezydenta i dwie rodziny z sąsiedztwa. Samorządowe Kolegium Odwoławcze nakazało sprawę ponownie zbadać i po jej rozpatrzeniu postanowiło utrzymać decyzję w mocy i uznało, że inwestycja spełnia wymóg "dobrego sąsiedztwa", bo "każdej zabudowie o charakterze mieszkaniowym, spełniając wymóg komplementarności i kompozycyjnego ładu, powinna towarzyszyć zabudowa o charakterze usługowym, miejsca rekreacji, wypoczynku czy wreszcie zieleń.". Ponadto, "Wbrew zarzutom skarżących, o tym, czy planowana inwestycja jest zgodna z przepisami, nie decyduje pogląd sąsiadów, lecz analiza urbanistyczna".
Decyzja jest ostateczna, ale sąsiedzi Kuśnierka mogą zaskarżyć ją jeszcze do sądu.
Źródło: Gazeta Wyborcza – 19.06.2012
| | | |
|
Komentarze: |
|
|
|
|
|
| | |