Rodzice uczniów Zespołu Szkół Drzewnych i Leśnych działającego w Pałacu Habsburgów w Żywcu mówią, że nie dopuszczą, by szkoła została przeniesiona w inne miejsca, a w obecnej siedzibie powstał hotel dla VIP-ów. O sprawie pisze "Dziennik Zachodni".
Według samorządowców jest to jedyne rozwiązanie, by uratować zabytkowy obiekt. "Pałac Habsburgów niszczeje. Na jego odnowienie potrzebne są pieniądze z zewnątrz. Gdyby się pojawiły, to nie można w budynku prowadzić działań oświatowych" - tłumaczy gazecie odpowiedzialny za oświatę członek Zarządu Powiatu Marek Kuniec. I dodaje, że reorganizacja jest potrzebna, bo zbliża się niż demograficzny.
W Pałacu Habsburgów od kilkudziesięciu lat działa Zespół Szkół Drzewnych i Leśnych. Zabytkowe mury opuściły już tysiące uczniów. Tymczasem władze powiatu i miasta zamierzają w pałacowym budynku utworzyć Europejskie Centrum Szkoleń. Na razie sprawę powołania centrum trzymają w tajemnicy. Ale robią wszystko, by przenieść szkołę w inne miejsce.
Rodziców i dyrekcji nie przekonują te argumenty. "Pałac to łakomy kąsek. Samorządowcy powinni pozwolić szkołom działać na zasadach rynkowych. To uczniowie gimnazjów decydują, jaką szkołę wybrać, a nie radni. Niech przetrwają tylko te szkoły, do których uczniowie będą mieli ochotę iść" - uważa radny opozycyjny Jan Jafernik, jednocześnie przewodniczący Rady Rodziców Zespołu Szkół Drzewnych i Leśnych.
Źródło: Dziennik Zachodni – 26.03.2007 r. |