Pod Koziegłowami drewniane „góralskie” zajazdy rosną jak grzyby po deszczu, bo podobno „góralszczyzna” dobrze się kojarzy i sprzedaje. Jeden z nich stawia Jerzy Flasza, lokalny biznesmen i właściciel firmy Jurex. Ma w nim znaleźć się hotel oraz restauracja. Otwarcie ma nastąpić w wakacje. Nazwę już ustalono. - Stary Młyn albo coś w tym rodzaju - mówi Jerzy Flasza.
Młyn wodny kręci się już od paru lat w podczęstochowskiej Zornicy, która była pierwszym "góralskim" zajazdem na tym terenie. Koziegłowska inwestycja jest jednak dużo większa i niewiele jej zabraknie do drewnianego giganta, który stanął niedawno pod Tomaszowem Mazowieckim, też przy "gierkówce". Tamten, najprawdopodobniej największy tego typu obiekt w Polsce, też ma coś z branży młynarskiej - trwa właśnie budowa architektonicznego akcentu w postaci... wiatraka typu holenderskiego.
Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa – 9.05.2007 r. |
