Czy można zarejestrować na wyłączność i tylko do swojego użytku słowa, które
wydają się powszechnie używane? Firma z Milanówka zastrzegła nazwę Villa Park i
nie chce, by używali jej konkurenci. Spór trafił do sądu.
Villa Park
Wesoła to ośrodek hotelowo-wypoczynkowy obok lasów Mazowieckiego Parku
Krajobrazowego. Można tam zorganizować konferencję lub odwiedzić gabinet odnowy.
Podobny ośrodek jest 200 km dalej - w Ciechocinku. Firma MPM Product z Milanówka
znana m.in. z produkcji sprzętu AGD prowadzi tu Klinikę Zdrowia i Urody również
pod nazwą Villa Park. Ośrodki różni jednak architektura. Ciechocińska Villa to
trzypiętrowy blok przerobiony na czterogwiazdkowy hotel, Villa w Wesołej jest
dwupiętrowa, z dziedzińcem i ogrodem.
Ośrodki od kilku lat spierają się o
prawo do nazwy Villa Park. MPM zarejestrowała bowiem w 2002 r. w urzędzie
patentowym te dwa słowa na wyłączność. Zastrzegła, że będzie ich używać w
działalności hotelarskiej, rozrywkowej, targowej oraz rekreacyjnej. I jako ich
właściciel zażądała od konkurenta z Wesołej odszkodowania i rezygnacji ze swojej
nazwy.
MPM skierował nawet sprawę do sądu cywilnego, ale ją wycofał.
Villa Park z Wesołej nie pozostała dłużna. Wystąpiła do urzędu patentowego o
anulowanie rejestracji dla MPM. Jednocześnie sama zarejestrowała swoją nazwę z
dodatkowym słowem "Wesoła". - To absurdalna sprawa. Nazwę wymyśliliśmy kilka lat
temu. Dodaliśmy do niej jeszcze słowo "Wesoła", żeby promować dzielnicę - mówi
prezes zarządu i właściciel Villi Park Wesoła Krzysztof Koj. Uważa, że "villa
park" to wyrażenie powszechnie używane do określenia willi w parku. - Proszę
wpisać je w internecie i zobaczyć, ile obiektów się tak nazywa - dodaje prezes.
Okazuje się, że nazwy tej używa luksusowa rezydencja w Olsztynie, stadion w
Anglii, miasto i wieś w USA czy pensjonat w Ustroniu Morskim.
Urząd
patentowy nie anulował jednak rejestracji na rzecz MPM i sprawa trafiła do
wojewódzkiego sądu administracyjnego. Reprezentująca firmę z Wesołej rzecznik
patentowa Hanna Dreszer-Lichańska przekonywała wczoraj, że jedna firma nie może
zmonopolizować publicznej nazwy. - To samo mogłoby dotyczyć słów "zamek",
"pałac" czy "wzgórze wawelskie" - podkreślała.
Jarosław Kulikowski w
imieniu konkurenta MPM twierdził, że wyrażenie "villa park" nie kojarzy się z
konkretnymi usługami, dlatego można je zastrzec. Wyrok ma zapaść za dwa
tygodnie.
Przypominamy, że podobny spór o nazwę toczy się już w naszej
branży pomiędzy firmą Tex z Poznania posiadającą hotele Vivaldi w Poznaniu i
Karpaczu, a elbląskim przedsiębiorcą – właścicielem również Hotelu Viwaldi.
Nazwy hoteli z Elbląga oraz Poznania i Karpacza, znacznie od siebie oddalonych,
pisze się inaczej, ale wymawia tak samo. Poznaniacy pozwali elblążanina do sądu,
aby zaniechał używania nazwy Viwaldi, jakkolwiek by jej nie pisał, ponieważ to
oni jako pierwsi zgłosili tą nazwę do Urzędu Patentowego.
Źródło: Gazeta
Wyborcza – 9.02.2006 r.
|