Stacje kolejowe zmieniają swoje przeznaczenie. Inwestorzy zamierzają budować na nich hotele i galerie handlowe.
Władzom dolnośląskiej Lubawki udało się sprzedać obiekt dworca kolejowego po dwóch latach od przejęcia go od PKP, wyjaśnia burmistrza miasta Tomasz Kulon. Za budynek dworca kolejowego w Lubawce polska spółka zapłaciła ponad dwa miliony złotych. W ciągu czterech lat ma tu powstać pięciogwiazdkowy hotel. Skala inwestycji utrzymywana jest w tajemnicy.
Obiekt w Lubawce należy do największych tego typu na Dolnym Śląsku, ustępując tylko dworcowi kolejowemu we Wrocławiu. Zajmuje 6 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Przed wojną przejeżdżały tędy pociągi łączące Dolny Śląsk z południem Europy. Od kilkunastu lat obiekt popada w coraz większą ruinę.
Dzięki inwestycji miasto zyska miejsca noclegowe dla turystów, którzy wkrótce będą tędy przejeżdżać nową trasą S3, która ma prowadzić ze Szczecina do przejścia granicznego z Czechami w Lubawce.
Inwestorzy przejmujący dworce są przekonani, że im się to opłaci.
-
w Zgorzelcu prywatna firma w miejscu dworca chce wybudować centrum handlowe.
-
w Wałbrzychu władze miasta po przejęciu dworca chcą, aby powstało w nim centrum wypadowe dla turystów. Tu mogliby m.in. wypić kawę, wybrać trasę wycieczki, wysłać maila i zostawić auto na bezpiecznym parkingu.
-
we Wrocławiu powstać ma wielka galeria handlowa. Będzie też podziemny parking.
W innych mniejszych miastach dworce powoli zamieniają się w małe centra handlowe. Powstają tam sklepy, hurtownie i punkty usługowe.
Źródło: Gazeta Wrocławska – 22.09.2008 r.
| 
